Oszczędność czasu hodowcy przy jednoczesnym zapewnieniu jak najlepszych warunków dla krów – to efekt tworzenia tzw. grup technologicznych w oborze. Są one jednym z najważniejszych elementów opracowywania strategii dla konkretnego stada i obiektu. Mają też kluczowe znaczenie w efektywności produkcji mleka.
Tajniki skutecznego podziału stada
Prowadzenie gospodarstwa mlecznego wymaga zamiłowania, ogromu wiedzy i poświęcania czasu na obserwację, analizę i wnioski. Nie wspomnę o podstawowych czynnościach i obowiązkach. Dlatego przy zarządzaniu stadem kierujmy się zasadą: im prościej tym lepiej. Wybierajmy rozwiązania, które będą mniej czasochłonne, ale nadal efektywne. Nie utrudniajmy sobie życia, nie zawsze więcej oznacza lepiej.
W każdym gospodarstwie, prawdopodobnie, będzie to inne rozwiązanie i z każdą moją propozycją można dyskutować, bo każdy ma inne doświadczenia. Konstruktywne dyskusje zawsze mają sens, bo może się z nich zrodzić kolejne rozwiązanie, które ułatwi komuś pracę. Podział stada na grupy technologiczne nie polega tylko na oddzieleniu krów zasuszonych od dojnych. To również podział na grupy produkcyjne. W tym materiale chcę „na chłodno” przeanalizować kilka opcji grupowania krów.
W wielu przypadkach czynnikiem determinującym podział stada będzie ilość zwierząt w gospodarstwie. Oborę z większą obsadą łatwiej jest podzielić na konkretne grupy. W mniejszych oborach grupę stanowiłyby czasem pojedyncze krowy, co nie miałoby większego sensu. Aby wybrać konkretną strategię musimy wziąć pod uwagę kilka kluczowych aspektów: rodzaj obory (uwięziowa, wolnostanowiskowa, robot), wydajność mleczną stada, potencjał genetyczny oraz bazę paszową w gospodarstwie.
Obory uwięziowe
Zacznijmy od obór uwięziowych, ponieważ takich wciąż jest sporo w naszym województwie. Tu sprawa wydaje się być prosta. Mamy do wyboru dokarmianie z ręki lub stację. Stosujemy wtedy jeden pełny TMR dla wszystkich. Skupiamy się na stole paszowym. Pasza musi być świeża i smaczna tak, aby krowy pobierały możliwie jak najwięcej mieszanki TMR, a nie oczekiwały tylko na kolejny przejazd paszy treściwej. Wózek z paszą treściwą będzie zdecydowanie lepszym rozwiązaniem choćby ze względu na możliwość indywidualnego traktowania każdej krowy, większej ilości odpasów (5-6 razy), a więc mniejszego ryzyka zakwaszenia krów. I tu moja uwaga – ilość paszy, która będzie podana z wózka, musi być korygowana! Najlepiej po próbnym udoju.
Obora wolnostanowiskowa
Pojawia się oczywiście pytanie: stacja czy grupy? Jeżeli grupy, to ile? Tu sytuacja z pozoru wydaje się bardziej skomplikowana, ale znów przyda się chłodna analiza. Stacja paszowa ma kilka plusów. Jest to przede wszystkim możliwość suplementacji bardzo drogich komponentów dla krów w szczycie laktacji (tłuszcze, cholina, chroniona glukoza). W mojej opinii, więcej jest jednak minusów. Bardzo często dominacja w stadzie decyduje, która krowa zje i ile zje paszy ze stacji. Jeżeli mamy ustawioną dużą ilość paszy, to krowy mogą znacznie rzadziej podchodzić do stołu paszowego przez co zwiększa się ryzyko stanów podkwaszenia. Niejednokrotnie pojawiają się problemy techniczne. Potrzebna jest też kontrola i kalibracja stacji. Jeżeli już mamy stację paszową, to pamiętajmy aby akcent był na stół paszowy – a więc mocny TMR (35-40 kg mleka), a stację traktujemy jak bonus.
Grupy laktacyjne
Grupy laktacyjne, w moim odczuciu, są zdecydowanie lepszym rozwiązaniem. Trzeba tylko rozważyć ile tych grup stworzyć. Jeżeli mówimy o rodzinnych gospodarstwach, a nie o wielkich fermach ze sztabem zatrudnionych ludzi, nie ma sensu robić zbyt dużej ilości grup. Trzy czy cztery grupy laktacyjne będą generowały bardzo duże koszty. Czy krowy odwdzięczą się większą wydajnością? Mam duże wątpliwości. Bardzo często to obora determinuje podział na grupy, ale z dwóch grup można zrobić jedną – przygotowujemy ten sam TMR. To oszczędność czasu i pieniędzy. Myślę, że rozważania o ilości grup laktacyjnych powinny opierać się o dwie grupy. Ale warto też wziąć pod uwagę tylko jedną. Faktycznie, w tym przypadku trudniej o maksymalny szczyt laktacji i jest ewentualne ryzyko problemów metabolicznych z powodu zbyt wysokiego BCS (dotyczy to szczególnie stad mocno zróżnicowanych genetycznie). Jeżeli jednak mamy: wyrównany poziom genetyczny, duży potencjał mleczny i dobrze zarządzamy rozrodem, to jest szansa na znacznie łatwiejszą logistykę, mniej stresowych sytuacji dla krów przy zmianie grupy, a tym samym na utrzymanie naprawdę wysokich wydajności. Nie jest to opcja dla wszystkich gospodarstw, ale warta rozważenia.
Roboty udojowe
Jeszcze inaczej wygląda sytuacja z robotami udojowymi. Tam system żywienia jest bardziej złożony, dostosowany pod konkretną technologię i opiera się w głównej mierze na stacji – tak, aby krowy chętnie przychodziły do doju. Ważna jest smakowitość paszy i jej struktura. Bezwzględnie trzeba pamiętać, że decydując się na zakup robota, stado ma inny dostęp do stołu paszowego (zależnie od zastosowanego ruchu krów), ale większą część dawki paszy treściwej krowy otrzymują z robota. I tu powinno zrodzić się pytanie: czy mam na tyle dobrą paszę objętościową, aby inwestować w robota udojowego? Czy potrafię zrobić najlepsze jakościowo kiszonki z traw? Zarówno w systemie żywienia TMR jak i PMR najważniejszą rolę odgrywają pasze objętościowe z użytków zielonych. Oczywiście kiszonka z kukurydzy jest również istotna, ale to kiszonka z traw, oprócz wysokiej wartości białka, wnosi włókno pokarmowe i energię. Duże ilości paszy treściwej i kiszonki z kukurydzy (podstawowa pasza w wielu oborach) niesie znaczne ryzyko podklinicznej kwasicy żwacza. Skutkiem tego schorzenia będą kulawizny spowodowane ochwatem. W przypadku obór wolnostanowiskowych wyposażonych w roboty udojowe kulawizny mogą przysparzać hodowcom ogromne problemy.
Co wybrać?
Nie ma rozwiązania idealnego. Każdy system ma swoje mocne i słabe strony. Najważniejsze, aby obiektywnie ocenić możliwości gospodarstwa i wybrać najkorzystniejszą strategię. Taką, która ułatwi nam pracę, zaoszczędzi czas i pieniądze. To wszystko powinno się jednak opierać o wnikliwą analizę możliwości gospodarstwa.
Anna Jatkowska, specjalista żywieniowy